Nie wiem jak to się stało, ale od początku istnienia bloga zamieściłam dopiero jeden przepis na sałatkę! Jakoś mi to wcześniej umknęło, dlatego dzisiaj na blogu pojawia się niezwykle kolorowa, smaczna sałatka numer dwa.
Po świątecznej rozpuście zazwyczaj nie ma się ochoty ani na gotowanie ani na zakupy spożywcze, bo przeważnie w lodówce zalegają jeszcze pozostałości z wielkanocnego stołu. Warzywna sałatka, którą dzisiaj proponuję może stanowić doskonałe samodzielne danie bo jest niezwykle pożywna i sycąca, a do tego prosta w przygotowaniu. Jest też dobrym pomysłem na wykorzystanie pojedynczych warzyw, które odpowiednio skomponowane pozwolą na przygotowanie wartościowego posiłku. Dla mnie dodatkowym walorem tej sałatki są kolory przywodzące na myśl lato (przynajmniej na talerzu) – dzięki czemu dużo łatwiej znieść londyńską pogodę:)