Chana masala (indyjskie curry z ciecierzycą i pomidorami) po raz pierwszy jadłam w ubiegły wtorek (pojęcia nie mam, jak do tej pory to pyszne danie się przede mną uchowało) i od tego czasu zdążyłam je już ugotować dwa razy! Jeśli ktoś szuka nowych, indyjskich wegetariańsko – wegańskich doznań/inspiracji kulinarnych, to zdecydowanie polecam londyńską dzielnicę Southall. Pośród sklepów z tradycyjnymi strojami, biżuterią, budek ze słodyczami i street food mamy niezliczoną ilość knajpek, w których menu roślinożercy mogą przebierać do woli, bo przecież indyjska kuchnia roślinna ma do zaoferowania o wiele więcej niż tylko samosy czy dahl z soczewicy:)
Moim ostatnim odkryciem jest właśnie chana masala. To niesamowicie smaczne curry oprócz tego, że jest bardzo, bardzo smaczne i sycące ma również jedną ogromną zaletę – robi się je w mniej niż 30 minut. Dzisiejszy przepis jest moją wersją chana masala w której m.in. użyłam wędzonych płatków chili zamiast świeżego zielonego chili, oraz dorzuciłam szpinak. Gotowe curry można konsumować bez niczego, z dodatkiem gotowanych ziemniaków lub ulubionego ryżu (polecam basmati). Jako dopełnienie całości polecam dodatek śmietany roślinnej, odrobinę czerwonej cebuli i świeżą kolendrę. Smacznego!